Tak rzadko zdajemy sobie sprawę, że drzewa to nie rośliny ozdobne, które możemy sadzić na chwilę, przesadzać, zastępować innymi, w miarę naszych kaprysów, zmiennych planów zagospodarowania. Drzewa żyją w innej, znacznie dłuższej perspektywie czasowej niż my i nasza wyobraźnia. Tzn. oczywiście możemy i często tak robimy, tylko czy to na pewno są prawdziwe drzewa? Traktując je jak elementy wystroju, ozdoby, tracimy właściwie wszystko, co mogą nam dać.
Drzewa wykształciły zdolność do długotrwałego życia i rozwoju, a niektóre osobniki, szczególnie długowiecznych gatunków, mogą żyć właściwie w nieskończoność, przynajmniej z perspektywy ludzkiego życia. Pomimo, że tak rzadko dajemy im taka możliwość. Niestety nie będą rosły tak długo, jeśli posadzimy je w chodniku, w przestrzeni jednej, wyjętej płytki chodnikowej.
Musimy zrozumieć, że stare drzewa to ekosystemy, składające się z systemu korzeniowego i części nadziemnej, ale też przekształconej gleby, zbiorowiska grzybów, porostów, różnych mikroorganizmów i tysięcy gatunków zwierząt, dla których są jedynym siedliskiem. To kolonie, które bardziej przypominają rafy koralowe niż pojedynczy organizm. Tracąc Drzewa Sędziwe, tracimy tak samo cenne biocenozy jak Wielka Rafa Koralowa.
Podejście utylitarne, odziedziczone po sadownictwie i leśnictwie, nie pozwala nam pomyśleć o drzewach, jako o organizmach, które powinny nas przetrwać, a my powinniśmy zadbać, żeby miały szanse, jak niektóre, rosnąć setki czy tysiące lat. Musimy o tym myśleć, zarówno sadząc nowe drzewa, jak i dbając o te już rosnące.
Tylko stare, dojrzałe i sędziwe drzewa, oferują nam pełnię „usług ekosystemowych”, na jakie liczymy. Nawet setki sadzonek, kilku czy kilkunastoletnich drzewek nie zastąpią jednego starego drzewa. Nawet jeżeli są już martwe, to nadal są bogatymi ekosystemami, dającymi życie ogromnej ilości organizmów i nowym siewkom, o ile na to pozwolimy.
W środowisku zurbanizowanym bezpieczeństwo jest oczywiście bardzo ważne, ale często można je osiągnąć inną drogą, niż wycinka. Musimy tylko zmienić sposób patrzenia na drzewa. Często to one były tu pierwsze, a my jesteśmy gośćmi, i jak im pozwolimy, to zostaną dłużej niż my.
Drzewa Sędziwe, drzewa Weterani, drzewa pomnikowe, drzewa o wymiarach pomnikowych, drzewa okazałe, czym są, czym się różnią? Wszystkie są bezcennymi skarbami, które jakimś cudem przetrwały naszą pazerność na przestrzeń i drewno, a na odtworzenie których trzeba by czekać kilkaset lat.
Nazwaliśmy nasz projekt „Drzewa Sędziwe”, bo to największe skarby i rzadkości, choć zdajemy sobie sprawę, że to trochę nadużycie – takich drzew w Rzeszowie nie znajdziemy więcej niż kilka.
Jednak to One są najcenniejsze. To odrębne światy, bogate biocenozy, o wiele bogatsze od otaczającej je zieleni, lasów hodowlanych, i większości „przyrody”, jaką znamy (nie mówiąc o wszechogarniającym betonie). A jednak tak zależne od otoczenia, zmiennych warunków, wrażliwe na wszelkie zmiany, które wprowadzamy w naszym otoczeniu, a w miastach szczególnie. Tak często bezmyślnie je niszczymy, pomimo, że są nie do odtworzenia w możliwym do wyobrażenia przez nas czasie. Każde utracone Drzewo Sędziwe to utracony na zawsze (przynajmniej z naszej, ludzkiej perspektywy) mikroświat, składający się z tysięcy unikalnych gatunków.
Z braku Drzew Sędziwych ich role często musza spełniać Weterani. To drzewa, które dużo przeszły, głównie za nasza sprawą, które tak jak Drzewa Sędziwe mają dużo dziupli, murszu, bogaty świat istot żywych, dla których są domem. Nie są tak stare, ani trwałe, jednak stwarzają warunki do życia dla innych organizmów, którym w naszym świecie odmawiamy miejsca do życia.
Drzewa pomnikowe to te, które z jakiś powodów ujęły nas na tyle, że postanowiliśmy je chronić, choć nie do końca, nie na zawsze, pod pewnymi warunkami, dopóki nie wejdą nam w drogę. A drzewa o wymiarach pomnikowych to te, które powinny być chronione, przynajmniej z powodu rozmiarów, a co za tym idzie, pewnie i wieku i bogactwa biocenozy, ale…
Może w trakcie projektu uda nam się przekonać choć kilka osób, że warto je wszystkie chronić, a Sędziwe za wszelka cenę…