Gatunek: dąb szypułkowy

Nazwa łacińska: quercus robur

Obwód na 130 cm: 330 cm

Wysokość: 19 m

Wysokość osadzenia korony: 3,12  m

Rozpiętość korony: N – 9,60 m, S – 7,40 m, W – 8,50 m, E – 7,70 m

Ogólny stan drzewa: W koronie drzewa w szczególności od strony jezdni cięcia korygujące. Nie stwierdzono owocników grzybowych. Szacowany wiek około 200 lat. Szyjka korzeniowa bez widocznych nabiegów, co mogłoby wskazywać na ich zasypanie. Pień bez widocznych uszkodzeń. Drzewo witalne dobrze rokujące w rozwoju na przyszłość.

Charakterystyka gatunku:

Jeden z trzech rodzimych gatunków dęba, prócz bezszypułkowego i omszonego. Potężne drzewo zazwyczaj o krótkim pniu i okazałej rozłożystej koronie. Liście odwrotnie jajowate, nasada z wyraźnie wyciętymi „uszkami”, ogonek bardzo krótki (ok. 5 mm). Na zimę liście opadają. Owoce to owalne żołędzie na długich i cienkich szypułkach. Stanowią pokarm dla wielu zwierząt. Pierwsze owocowanie tego gatunku następuje po 50-60 latach. Kwiaty męskie zebrane w kłosowate kwiatostany, niewielkie kwiaty żeńskie o butelkowatym kształcie wyrastają na wierzchołkach tegorocznych pędów w stojących kłosach osadzonych na długich szypułkach. Kwitnie w kwietniu, maju.

Siedlisko:

Dąb rośnie w środowisku silnie zurbanizowanym, w najbliższym otoczeniu glebowym ograniczony jest krawężnikiem chodnika o najbliższej odległości od pnia rzędu 0,85 m, a w innym przypadku krawężnikiem drogowym jezdni ronda w odległości 2,20 m. W obrysie korony około 60% terenu jest utwardzone bez możliwości przepuszczania wody. W pobliżu drzewa całkowicie zabudowano potok Przyrwa, a nad ciekiem wodnym posadowiono jezdnię drogową. Wokół drzewa odbywa się silnie natężony ruch kołowy pojazdów i średni ruch pieszych.

Historia drzew i otoczenia wokół:

Nieopodal miejsca gdzie rośnie drzewo rozegrała się spektakularna akcja o nazwie „Kośba” Komendy Rzeszowskiego Obwodu Armii Krajowej, która doprowadziła do likwidacji szefa referatu Gestapo Friedricha Pottebauma, jego najbliższego współpracownika i tłumacza Hansa Flaschke oraz sięgającego po broń woźnicy dorożki na której przemieszczali się Gestapowcy, Ukraińca Petrowicza. 25 maja 1944 roku, koło południa oddział dywersyjny, wcześniej przygotowany przez rozpoznanie, zaatakował jadących Gestapowców. Po krótkiej wymianie ognia zginęli Pottebaum, Flaschke i Petrowicz. Wycofujący się po akcji natrafili na zaalarmowaną z pobliskich koszar wojskowych Niemców i policji kolejowej. W wyniku walki został ranny Henryk Kunysz („Szczygieł”) i ciężko ranny w brzuch Władysław Leja („Trznadel”). Pierwszemu udało się bezpiecznie zbiec, a drugiego ukrytego w komórce przy ul. Borelowskiego po kilkuminutowej walce zabili Niemcy, to jedna wersja, druga, że osaczony popełnił samobójstwo i trzecia, że przypadkowo odkryty przez bawiące się dzieci został zastrzelony przez Niemców. W odwecie 27 maja 1944 roku Niemcy rozstrzelali 38 osób. O czym zawiadomili rozplakatowanym obwieszczeniem. Niewykluczone, że jakaś zabłąkana kula utknęła w okazałym cielsku pnia naszego drzewa. Kto wie może kiedyś…

 

 

Dane metryczne i stan wiedzy na – 31 stycznia 2023 r.

Źródła:

„Dendrologia” W. Seneta, J. Dolatowski, J. Zieliński

https://www.drzewa.nk4.netmark.pl/index.php

„Encyklopedia Rzeszowa” zespół redakcyjny, red. nacz. prof.  J. Draus

„Dzieje Rzeszowa” t. III  A. Zagórski

Materiały Instytutu Pamięci Narodowej Oddział Rzeszów

https://rzeszow.ipn.gov.pl/pl8/aktualnosci/165269,78-rocznica-Akcji-Kosba-Zamach-na-szefa-referatu-Gestapo-Rzeszow-25-maja-2022.html

Koniec czerwca, piątek, ponad 30 stopni C, żar się leje z nieba. Kto może, siedzi w domu z klimatyzacją lub szuka ochłody w cieniu drzew.

Tymczasem pod wielkim dębem przy ruchliwej ul. Fredry w Rzeszowie zasiadłyśmy my – Irena Cymbalista i Irena Paterek, dwie emerytowane nauczycielki. Na drzewie wywiesiłyśmy plakat z napisem: „Przeznaczony do wycięcia, próbujmy uratować!”. Wzięłyśmy krzesełko turystyczne i prowizoryczny stolik z kartonu. Wydrukowałyśmy petycję do Prezydenta Miasta i tabelkę na podpisy. W treści petycji czytamy: „Rozumiemy, że przebudowa ulic połączona z przebudową wiaduktu jest konieczna i że to poważna inwestycja. Nie można jednak w imię nowości niszczyć czegoś, co istnieje od setek lat, tak jak nie niszczy się zabytków, rozbudowując miasto. Nie można dopuścić do wycięcia ogromnego, zdrowego, pięknego drzewa w ścisłym centrum miasta”.

Dalej był apel do władz miasta o zmianę planów, a raczej korektę, tak aby 200-letni dąb mógł pozostać mimo przebudowy ciągu komunikacyjnego.  A takie są plany w związku z przebudową kilku ulic i budową ronda w tym miejscu.

Wtedy, w 2019 roku były to dopiero plany, obecnie, w 2022 przebudowa jest na ukończeniu, teren wokół dębu jest uporządkowany.

Drzewo, o które rozpoczęłyśmy batalię, ma ponad 200 lat, 3,2 metra w obwodzie, rozłożyste gałęzie, zdrowe liście, piękną sylwetkę.

Dąb rósł już więc w roku powstania listopadowego oraz styczniowego, pamięta czasy Franciszka Józefa,  przetrwał I i II wojnę światową, ma więcej lat niż niejedna z budowli uznanych za zabytkowe.

Na razie jest zdrowym, pięknym drzewem, nie wymaga właściwie żadnych zabiegów pielęgnacyjnych, ozdabia niezbyt ładną okolicę ścisłego centrum, produkuje tlen, pochłania dwutlenek węgla i wiele szkodliwych substancji, oczyszcza powietrze, daje cień w upał, chroni od wiatru pobliski blok, stanowi piękną wyspę zieleni w betonowo-asfaltowym krajobrazie.

Dlatego w czerwcowy poranek zdecydowałyśmy się zbierać podpisy mieszkańców pod petycją do prezydenta miasta nie widząc innego sposobu, aby ocalić piękne drzewo.

Ludzie bardzo chętnie zatrzymują się i podpisują pod petycją .  Pytają o co chodzi i w ogóle nie mieści im się w głowie, że ktoś planował wyciąć tak duże, dorodne i zdrowe drzewo.

Przychodzą i młodsi, i starsi. Był pan po dziewięćdziesiątce, wspominał, że to drzewo było tu od zawsze, i skandalem by było go wyciąć. Zatrzymują się ludzie idący do przychodni i śpieszący na dworzec, wracający z rynku i  idący do biblioteki. Wiadomość o akcji szybko rozchodzi się w internecie. Po kilku godzinach są już reporterzy z lokalnych mediów – gazet i radia, następnie telewizja rzeszowska, dalej ogólnopolskie TVN, Polsat, Gazeta Wyborcza i inne portale. Ludzie dowiadują się z radia, z mediów społecznościowych i specjalnie przychodzą, aby się podpisać.

Mimo upału, pod drzewem daje się wytrzymać. Po wyjściu z cienia – już nie. Najlepszy dowód, jak potrzebne są duże drzewa w mieście.

Do akcji włącza się Amata i kilka innych osób, w tym Zbyszek Mieszkowicz, czołowy bojownik w walce z urzędami o ratowanie drzew miejskich.  Amata zakłada petycję internetową oraz grupę na Fb. Plakat na pniu drzewa ściąga uwagę, pod koniec dnia umieszczamy kartkę, że jutro też będziemy zbierać podpisy i zapraszamy do petycji internetowej.

Kolejny dzień upływa na dalszym zbieraniu podpisów, udzielaniu wywiadów i rozmowach z mieszkańcami. O naszym dębie mówią media ogólnopolskie, a pan Adam Wajrak przesyła nam pozdrowienia! Dyżury przy dębie pełni już kilka osób, a petycja wędruje po zaprzyjaźnionych pubach i kawiarenkach. Wkrótce jest już ponad 1000 podpisów na papierze i ok. 900 w internecie.

Na trzeci dzień prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłasza poprzez lokalną telewizję, że zapewnia, że drzewo zostanie, że plan budowy ronda trzeba skorygować.  Także inni urzędnicy miejscy deklarują interwencję: Dąb zostanie na swoim miejscu! – Wniesiemy korektę projektu, tak, by drzewo znalazło się poza krawędzią jezdni. Drzewo oszczędzimy. Chcemy żyć w zgodzie z naturą  – mówił Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Petycja i tak została złożona w Urzędzie Miasta, a my, obrończynie dębu wraz z kilkoma innymi aktywistami zostałyśmy przyjęte przez wiceprezydenta i przez prezydenta miasta.

Akcja w obronie dębu dała początek grupie fejsbukowej Nie Oddamy Dębu Fredry a także skonsolidowała środowisko obrońców drzew i ogólnie zieleni miejskiej. (Kolejnym krokiem było powstanie grupy Społeczni Strażnicy Drzew oraz strony internetowej http://zielonepluca.rzeszow.pl)

Jest czerwiec 2021roku, prace wokół dębu jeszcze się nie zaczęły, chociaż przebudowa i rozbudowa ciągu komunikacyjnego postępuje. Nasze obawy budzą olbrzymie wykopy pod linie przesyłowe, ogromne maszyny budowlane tratujące wszystko na swej drodze. Na wcześniejszych odcinkach wyciętych zostało ponad 160 drzew, kolejne są zagrożone, a przebudowa dojdzie wkrótce do dębu. Czy prace będą prowadzone ostrożnie? Czy system korzeniowy nie zostanie uszkodzony? Czy ktoś zadba, aby wokół pnia zostawić strefę ziemną, nie zabetonowaną?

Akcja przyniosła rezultaty – Zarząd Zieleni Miejskiej oraz Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa informowały nas, aktywistów o każdej operacji wokół dębu. Wykonawca robót był bacznie obserwowany przez oba wydziały i przez nas. Wykopy wokół dębu były średnio-głębokie, tak że nie uszkodziły ważnych korzeni drzewa, robotnicy nawet okryli wykop folią w czasie największych upałów, aby nie doszło do przesuszenia gleby, a pod drzewo wlano hektolitry wody. Ścieżka pieszo-rowerowa została maksymalnie odsunięta od pnia, a nawierzchnia na odcinku kilku metrów jest zbudowana z przepuszczalnych materiałów.

Inwestycja dobiega końca, mamy nadzieję, że dąb przetrwa kolejne 200 lat. Szkoda tylko, że ofiarą przebudowy tego ciągu komunikacyjnego padło ok. 160 innych, pięknych drzew.

 

Irena Paterek

https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24915476,ireny-od-200-letniego-debu-to-piekne-ze-ludziom-nie-jest-wszystko.html

https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24918088,miasto-obiecalo-paniom-irenom-ze-dab-zostanie-pod-petycja.html

 

https://nowiny24.pl/dab-na-ul-fredry-zostaje-rzeszowianki-zlozyly-petycje-zdjecia-wideo/ar/c1-14223999

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/rzeszow/mieszkanki-rzeszowa-bronia-przed-wycinka-200-letniego-debu/jmr81h9

https://www.se.pl/rzeszow/200-letni-dab-w-rzeszowie-uratowany-akcja-mieszkancow-zakonczona-sukcesem-aa-Kguj-T4qy-FBFd.html